środa, 9 grudnia 2015

Potrzebujemy innych...


Zdolność do utrzymania niezależności jest niezwykle cenną kompetencją. Pozwala na zachowanie swego „ja” pod presją cudzych opinii, interpretacji, narracji. Umożliwia suwerenne działanie, zgodne z wewnętrzną motywacją.

Niezależności nie należy jednak mylić z samowystarczalnością. Nie jest równoznaczna z intelektualną czy emocjonalną autarkią. Musimy rozwijać się samodzielnie, co nie znaczy, że samotnie. Skrajnie pojmowany indywidualizm jest konstruktem teoretycznym mającym niewiele wspólnego z podstawowymi ludzkimi potrzebami.

"Żaden człowiek nie istnieje sam dla siebie, zauważa Gerald Hunther. Dlatego też w ogóle nie odpowiemy na pytanie, w jakim stopniu jesteśmy wolni, jeśli nie określimy, na ile jesteśmy związani z innymi. Nie ma wolności bez przywiązania, ale przywiązanie nie oznacza zależności". 

Nikt z nas nie jest samotną wyspą. Jesteśmy powiązani z innymi (czasem w sposób bardzo subtelny) i więzów tych nie sposób potargać. Potrzebujemy innych ludzi. Potrzebujemy ich wsparcia. Potrzebujemy obecności osób, którzy nas akceptują i przyjmują do własnego świata. Którzy cierpliwie towarzyszą nam w rozwoju.

Potrzebujemy ludzi, pisze Brene Brown, którzy pomogą nam wypróbować nowe sposoby bycia, nie oceniając nas. Potrzebujemy ręki, która podniesie nas z ziemi, gdy zostaniemy znokautowani na ringu – a jeśli żyjemy odważnie, to tak właśnie się stanie”.

Wiele nurtów filozoficznych kładzie nacisk na introspekcję. Podkreśla znaczenie wglądu we własne wnętrze jako źródła poznania. Niektóre postulują wręcz zamknięcie się w samotni, izolację, odseparowanie od innych ludzi.

Czy to jednak najlepsza droga do odkrycia siebie? Czy w odosobnieniu jesteśmy w stanie przeniknąć do zakamarków naszych dusz? Dokonać wiwisekcji wpojonych przekonań i modeli odbierania świata?

To złudzenie. Wszyscy posiadamy przecież mocne mechanizmy obronne. Nie uda nam się ich oszukać, obejść, zwieść. Aby w pełni poznać siebie potrzebny nam jest drugi człowiek. Dopiero w bliskiej relacji, opartej na zaufaniu i pozbawionej oceny możemy się obnażyć, zrzucić maskę i rozkuć zbroję. Dopiero poprzez głęboką, uważną rozmowę możemy zobaczyć siebie w nowym świetle.

W samotności, jak pisał Jacek Dukaj, nie jesteś nawet świadom swoich sprzeczności”.

Tomasz Tokarz




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz