wtorek, 8 grudnia 2015

Odwaga bycia sobą


Główną blokadą powstrzymującą nas przed działaniem jest wstyd – lęk przed oceną innych. Obawiamy się ośmieszenia, upokorzenia, zdewaluowania. Obawiamy się, że nasze pomysły, projekty, teksty zostaną uznane za banalne, infantylne, mało oryginalne. Obawiamy się, że nie jesteśmy wystarczająco dobrzy. Że ktoś to dostrzeże. I tego, że wystawiając się na ciosy opinii, osądów, plotek, zostaniemy zranieni.

W konsekwencji często nie podejmujemy ryzyka - zamykamy się w sobie, odpuszczamy, rezygnujemy. Czujemy opór przed zabraniem głosu, zadaniem pytania, zaproponowaniem nowego rozwiązania, przedstawieniem własnej interpretacji zdarzeń. Przestajemy wyrażać siebie. W rodzinie, szkole, pracy...

Jak jednak pisze Brene Brown ("Wielka odwaga"), "jeśli poświęcimy nasze życie czekaniu na to, że staniemy się perfekcyjni lub kuloodporni, to zanim wkroczymy na arenę, zniszczymy nasze relacje i zaprzepaścimy okazje, które mogą się nie powtórzyć, zmarnujemy nasz cenny czas i talenty, unikalny wkład, który tylko my możemy wnieść w życie innych ludzi”.

Przezwyciężenie wstydu wymaga dużej odwagi. Zmierzenie się z lękiem kosztować może nas sporo sił. Zmusza nas do wyjścia do strefy komfortu, opuszczenia znanego i schematycznego świata. Takie kroki są jednak warunkiem naszego rozwoju. Pozwalają nam być autentycznymi, spójnymi, spełnionymi. Pozwalają nam się doskonalić się, odkrywać nasze prawdziwe potrzeby, realizować cele. Pozwalają zrobić coś sensownego dla  innych.

"Na arenę - czymkolwiek miałaby ona być - ważną relacją, ważnym spotkaniem, uczestniczeniem w procesie kreacji czy trudną rozmową z członkami rodziny musimy wejść z wielką odwagą i gotowością do zaangażowania się. Zamiast siedzieć z boku, krytykować i udzielać rad musimy odważyć się wyjść do ludzi pozwolić się zobaczyć. To właśnie jest wrażliwość. To wykazywanie się wielką odwagą..."


Tomasz Tokarz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz