czwartek, 24 grudnia 2015

Poczucie własnej wartości


Pewność siebie i poczucie wartości są często traktowane jako synonimy. Jednak jest między nimi zasadnicza różnica. Tzw. pewność siebie jest zewnętrzna, demonstracyjna, pokazowa. Jest często pochodną zatajanej nieakceptacji siebie. Przejawia się krytyką innych. Wysoką ocennością. Pompowaniem ego cudzym kosztem. Tendencją do dominacji, która ma przykryć słabość i niepewność, kompleksy i deficyty.

Osoba mające autentyczne poczucie własnej wartości nie ma potrzeby manifestowania wyższości. Ma w sobie spokój, opanowanie, pewność. Zna siebie i akceptuje. Nie musi czerpać energii z zewnątrz. Karmić się zachwytem i adoracją. Nie skupia się na podważaniu osiągnięć innych, na dewaluacji ich działań, dyskredytacji postaw i zachowań. Nie krytykuje. Nie osądza pochopnie. Daje poczucie bezpieczeństwa i budzi zaufanie. Poczucie własnej wartości silnie wiąże się z otwartością i wyrozumiałością, Tolerancją wobec błędów innych i gotowością do pomocy. 

Najważniejszym fundamentem poczucia własnej wartości jest samoakceptacja - pozytywna opinia o sobie, autentyczna wiara we własne możliwości, szacunek do siebie, zaufanie, jakim się obdarzamy, wyrozumiałość dla błędów, jakie zdarzy nam się popełnić. Samoakceptacja pozwala na przyjazne otwarcie na drugą osobę, na jej odmienność, pełne zaciekawienia, sympatii, pozbawione obaw przed pochłonięciem, utratą tożsamości. Jedynie lubiąc i szanując siebie możemy bowiem polubić i uszanować innych.

I odwrotnie - niskie poczucie własnej wartości osadzone jest na samoodrzuceniu, na które składa się negatywne zdanie o sobie, brak ufności we własne siły, przekonanie o własnej niższości (pokrywane odgrywaną pewnością siebie), tendencja do krytykowania i osądzania siebie, skłonność do samobiczowania, samoponiżania. To także nieustanne poczucie krzywdy i winy jednocześnie. To wreszcie lęk (czasem paraliżujący) przed pokazaniem światu siebie samego - w obawie przed odtrąceniem.

Oczywiście te postawy przenoszone są na świat zewnętrzny - na zasadzie reakcji obronnej. Dewaluując samych siebie, dyskredytujemy także otoczenie. Nie lubiąc siebie, nie jesteśmy w stanie polubić innych. Krytykujemy ich, oceniamy, wyśmiewamy. Otwarcie lub skrycie. Karmimy wewnętrzną pustkę manifestując iluzoryczną wyższość - opartą na zewnętrznych atrybutach. Im częściej nam się to zdarza, tym mocniejszy sygnał, że warto zająć się samym sobą.

Tomasz Tokarz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz