Kiedy
odchodzi ktoś naprawdę ważny pozostaje po nim wyrwa mająca jego
kształt. Jedyny w swoim rodzaju. Niepodrabialny.
Nie
da się się jej wypełnić na siłę innym człowiekiem. Próba
wciśnięcia w tę lukę cudzej niepowtarzalności doprowadzi jedynie
do pokruszeń i okaleczeń. Trzeba to pęknięcie zostawić same
sobie. Zaakceptować życie z dziurą.
Z
czasem sama się zapełni - dobrymi wspomnieniami i radościami
codzienności. I pojawi się miejsce na nową szczelinę...
Tomasz
Tokarz
a przez szczelinę przejdzie światło, taki promyk nadziei..na lepsze jutro...
OdpowiedzUsuń