poniedziałek, 11 stycznia 2016

Życie z dziurą


Kiedy odchodzi ktoś naprawdę ważny pozostaje po nim wyrwa mająca jego kształt. Jedyny w swoim rodzaju. Niepodrabialny. 

Nie da się się jej wypełnić na siłę innym człowiekiem. Próba wciśnięcia w tę lukę cudzej niepowtarzalności doprowadzi jedynie do pokruszeń i okaleczeń. Trzeba to pęknięcie zostawić same sobie. Zaakceptować życie z dziurą.

Z czasem sama się zapełni - dobrymi wspomnieniami i radościami codzienności. I pojawi się miejsce na nową szczelinę...

Tomasz Tokarz



1 komentarz:

  1. a przez szczelinę przejdzie światło, taki promyk nadziei..na lepsze jutro...

    OdpowiedzUsuń