Potrzebujemy
różnych ludzi, w różnych rolach, odpowiadających na różne wersje nas. Trudno,
by jedna osoba zaspokoiła wszystkie nasze pragnienia. Decyzja o byciu z kimś na
stałe jest zawsze kompromisem. Wybieramy coś, rezygnując z czegoś innego.
Stabilność kosztem kuszącej niepewności. Ciepły dom zamiast wypraw na
wrzosowiska. Stanowczość i zaradność w miejsce długich rozmów o marzeniach.
Odnajdujemy się w tym. Cieszymy się z tego, co mamy. Ale fragmenty tęsknot
gdzieś zostają...
Tomasz Tokarz
Stanowczość i zaradność i wyprawy na wrzosowiska i dlugie rozmowy o marzeniach..jak jest "i" i "i" to jest miejsce na rozwój i szansa na kompromis, jak jest "i" i "albo"to zawsze, któraś osoba w związku jest na przegranej pozycji i właśnie musi się poświęcić co za tym idzie rezygnuje z realizacji własnych potrzeb,tęsknot
OdpowiedzUsuń