Nasze
głowy wypełnione są oczekiwaniami wobec innych ludzi. Spodziewamy
się, że będą działać zgodnie z naszymi wyobrażeniami. Że ich
zadaniem jest odpowiadać na nasze potrzeby. Rościmy sobie prawo do
sterowania ich wolą. Zarzucamy projekcjami. Formujemy prośby,
będące zakamuflowanymi żądaniami. Złości nas odmowa. Irytuje
cudze "nie". Jednak nasze oczekiwania to nasz problem. I
sami musimy sobie z nimi poradzić.
Akceptacja
innych to poszanowanie ich odmienności, bez próby ich zmiany na
nasze podobieństwo. Bez usilnego podporządkowywania naszym
wyobrażeniom. Przekształcania. Przykrajania. Naciągania.
Puzzle
albo do siebie pasują, albo nie. Ingerowanie w ich strukturę (przez
przycinanie, sztukowanie, doklejanie skrawków) nie zapewni
harmonijnego współżycia. Doprowadzi jedynie do zniszczenia ich
niepowtarzalności.
Tomasz
Tokarz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz