Im
więcej robimy, działamy, tworzymy tym mocniej wystawiamy się na
osąd publiczny. Nasze życie staje się przedmiotem oceny. Często
(w naszym postrzeganiu) nieuprawnionej, niesprawiedliwej,
krzywdzącej. Może nas to drażnić. Wściekać. Czasem zaboleć.
Nic jednak na to nie poradzimy.
Każdy
człowiek ma własny odbiór rzeczywistości. Postrzega świat na
swój partykularny sposób. Myśli, co chce. Buduje sobie takie
wyobrażenia, jakie mu pasują. Ma do tego prawo. Starania, by
zmienić nasz wizerunek w oczach odbiorców pozbawione są
sensu. Nie da się żyć, dostosowując się do cudzych oczekiwań,
choćby dlatego, że są one rozbieżne. Oceniających jest wielu, a
każdemu przeszkadza coś innego.
Stajemy
się w pełni wolnymi, kiedy akceptujemy sądy o sobie, kiedy ze
spokojem przyjmujemy obrazy, jakie inni o nas tworzą, kiedy ich
opinie nie determinują naszego oglądu nas samych.
"Przejmuj
się tym, co myślą o Tobie inni,
pisał Lao Tsu, a
na zawsze będziesz ich niewolnikiem"...
Tomasz
Tokarz
To zadanie nie dla zwykłych ludzi ale prawdziwych herosów.
OdpowiedzUsuń