Trudno odgadnąć jak będzie wyglądać rzeczywistość, kiedy
nasze dzieci dorosną. Trudno przewidzieć, jaką postać przybierze świat, jakie
wyzwania przed nimi postawi, jakie zaoferuje im szanse. Zmienia się niezwykle
dynamicznie. Mimo wszystko można wyróżnić umiejętności, które są przydatne
niezależnie od chwilowych zawirowań.
Za podstawową, kluczową kompetencję, umożliwiającą
odnalezienie się w nieodgadnionej przyszłości uznaję świadomość siebie.
Adekwatne rozpoznanie swego "ja" jest bezcennym kapitałem
pozwalającym zaprojektować właściwie dla siebie miejsce w świecie, miejsce w
którym będziemy się czuli spełnieni i bezpieczni, niezależnie od zmieniających
się trendów.
Orientacja na poznawanie siebie to nie tylko bezinteresowna,
abstrakcyjna refleksja. Ma mocny wymiar praktyczny – jest najskuteczniejszą
drogą do doskonałości w wybranej samodzielnie sferze, ścieżką do mistrzostwa
umożliwiającego samorealizację i zapewniającego środki do życia.
Co znaczy świadomość siebie? To umiejętność trafnego
oszacowania zasobów, jakimi dysponujemy (intelektualnych, emocjonalnych,
społecznych, fizycznych), talentów, predyspozycji, mocnych stron ale także
deficytów, słabości, cech, z którymi nie czujemy się dobrze.
To znajomość własnej sfery psychicznej. To wiedza o
przyczynach i celach podejmowanych przez nas działań. To także dobry kontakt z
emocjami: identyfikacja i nazwanie ich, zdefiniowanie, zdolność
zarejestrowania, w jaki sposób na nas oddziałują. To wreszcie znajomość naszego
ciała, jego wpływu na nasze samopoczucie. .
Rozwijanie samoświadomości nie jest jednak możliwe w szkole
zuniformizowanej, uczącej wszystkich tego samego, w ten sam sposób, prowadzącej
w jednym kierunku. Potrzebujemy szkoły spersonalizowanej, dającej uczniom
przestrzeń na bycie sobą, umożliwiającą im autentyczne doświadczanie siebie,
sprawdzanie potencjału, dającej czas na swobodną eksplorację ich osobowości,
poznanie i zrozumienie emocji, reakcji, postaw. Przyzwalającej dzieciom na
wytyczenie własnej ścieżki rozwojowej, zgodnej z ich zasobami i
potrzebami.
Potrzebujemy szkoły zachęcającej do zadawania istotnych
pytań:
Kim jestem, skąd przychodzę, dokąd zmierzam?
Dlaczego myślę, jak myślę, czuję, jak czuję, działam, tak
jak działam?
Jakie są przyczyny moich zachowań?
Jaki jest sens tego, co aktualnie robię? Dla kogo to
robię?
Jakie są moje potrzeby, marzenia, aspiracje?
Czego naprawdę chcę w życiu?
W jaki sposób mogę to osiągnąć?
Co oznacza dla mnie "sukces"?
W jaki sposób to co robię może pomóc innym ludziom?
Oczywiście trudno precyzyjnie odpowiedzieć na nie w młodym
wieku, ale samo ich postawienie, zainicjowanie refleksji jest już niezwykle
ważne.
Szkoła ma zapewnić bazę pod późniejsze działania. Im lepiej
uczeń pozna samego siebie w jej murach, tym łatwiej będzie mu funkcjonować w
dorosłym życiu. Warto zatem przywrócić szkole jej pierwotne znaczenie. Słowo
"szkoła" wywodzi się wszakże od greckiego "schole"
oznaczającego nic innego jak... czas wolny, czas przeznaczony dla samego
siebie, pozbawiony trosk i wysiłku towarzyszącego pracy, poświęcony na rozwój
osobisty.
Tomasz Tokarz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz