Jesteśmy świadkami bardzo istotnej debaty publicznej w sprawie kluczowej dla przyszłości Europy.Chodzi o kwestię uchodźców/imigrantów. Jej poziom jest w mojej ocenie przejawem klęski pewnego projektu polskiej edukacji. Schematycznej, transmisyjnej, pasywnej, oderwanej od problemów teraźniejszości, nieprzygotowującej do wyzwań przyszłości, podporządkowanej testom i rankingom.
Nie
jesteśmy w stanie merytorycznie rozmawiać. Nie wiemy jak. Nie rozumiemy o czym.
Ulegamy szczątkowym doniesieniom medialnym. Czerpiemy wiedzę z memów i filmików, plotek i demotów,
kreując się na ekspertów od kultury i religii islamu. Nie umiemy dialogować,
spierać się, dyskutować. Obrzucamy się obelgami, wyrzucamy ze znajomych,
atakujemy bez pardonu.
Po
obu stronach sporu brakuje zrozumienia dla cudzych lęków i złości, obaw i
rozczarowań. Dominuje ogromna ocenność stanowisk odmiennych niż własne. Często
manifestowane jest poczucie wyższości, wynikające z rzekomo dogłębniejszego
zrozumienia problemu. Wypowiedzi nasycone są ledwo maskowaną pogardą.
Powszechne są argumenty ad personam, kwestionujące człowieczeństwo czy
inteligencję adwersarza. Reductio ad hitlerum staje się zwieńczeniem niemal
każdej dłużej polemiki.
Wracając
do edukacji. Okazuje się, że idee tolerancji, empatii, wzajemnego szacunku,
otwartości, asertywnego komunikowania się są tylko hasłami obecnymi w
programach. W realnym świecie są słabo widoczne.
Trudno nie oprzeć się wrażeniu, że zamknięcie dyskusji w gorsecie politycznej poprawności przyniosło
rezultaty odmienne od oczekiwanych. Fobie i lęki nie zniknęły - nie ulotniły się
- zostały tylko przykryte, stłumione, stłamszone. Kiedy balon pękł wysypały się
lawiną uprzedzenia, stereotypy, strachy i frustracje.
Potrzebujemy
zatem nowego modelu edukacji, opartej na rozwiązaniach demokratycznych, ale realnych, rzeczywiście wdrażanych, nie sprowadzających się do pogadanek, tekstów w podręczniku i odgórnych przekazów w stylu: "trzeba być tolerancyjnym". Edukacji praktykującej
rzeczywistą rozmowę, dającej przestrzeń do doświadczania inności, pozwalającej
na kontakt z różnorodnymi punktami widzenia, edukacji uczącej merytorycznej
dyskusji i dialogu, rozwijającej zdolność selekcji informacji i krytycznego
myślenia.
Tomasz Tokarz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz