Tym razem nieco ironicznie: Postanowiłem pomóc wszystkim tym, którzy nie chcą zmiany edukacyjnej. Czasem brakuje argumentów uzasadniających opór. Przyda się wówczas kilka zwrotów kluczy. Repertuar jest dość duży - to tylko przykłady.
- Jakoś do tej pory stare metody się sprawdzały prawda?
- Kto to wymyślił? Pewnie jakiś doktorek z uczelni, który nie zna życia...
- Bądźmy realistami u nas to nie wyjdzie.
- To nie nasza sprawa. Nie należy to do naszych obowiązków.
- To nie zależy od nas. My nic nie możemy.
- Radziliśmy sobie do tej pory bez tych nowości.
- Nikt mnie nie będzie uczył, co mam robić (jak mam uczyć).
- Przecież tego jeszcze nikt nie robił – to nie może działać.
- To tylko ładnie wygląda na papierze. Rzeczywistośc jest inna
- Mamy za dużo innej pracy
- Nic się nie da zrobić. System nas blokuje.
- My byśmy chcieli ale... rodzice
- My byśmy chcieli ale... nauczyciele
- My byśmy chcieli ale... dyrektorzy
- My byśmy chcieli ale... gmina
- My byśmy chcieli ale... politycy
Rozbijanie postaw jest niezwykle trudne a racjonalne argumenty słabo działają. Niemniej warto próbować mierzyć się z tego rodzaju tezami, które można nazwać zastałkami :)
Tomasz Tokarz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz