sobota, 9 kwietnia 2016

Dorośli - zajmijmy się sobą...

Często słyszę tezę, że dzieci, jako istoty niedojrzałe, wymagają dyscyplinującej obróbki. Któż jednak miałby to robić? Kto ma je urabiać? My dorośli? Przecież sami jesteśmy pogubieni, sfrustrowani, pełni lęków i niepokojów. Ukrywamy się za maskami, przenosząc własne fobie na najmłodszych.

Przestańmy udawać nieomylnych. Zmierzmy sie z własnymi deficytami. Uporządkujmy samych siebie - to najlepsze co możemy zrobić dla naszych dzieci.

Tomasz Tokarz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz