środa, 13 stycznia 2016

"Lubię siebie przy Tobie"


Słowo "kocham" znaczy bardzo często: "lubię siebie przy Tobie", "zaspokajasz mój wewnętrzny głód", "przyzwyczaiłem/am się do czerpania od Ciebie energii", "przywykłem/am zapełniać Tobą moją pustkę". Jest deklaracją własnych potrzeb. Manifestem interesowności.

Jeśli drugiej osobie to odpowiada, jeśli znajduje satysfakcję w byciu wzmacniaczem ego, posiłkiem, pasem transmisyjnym, uszczelniaczem to związek może trwać, oparty na specyficznej symbiozie. Gorzej jeśli ją ta rola (jednokierunkowego dawcy) męczy a nie potrafi się wyrwać przytłoczona emocjonalnym szantażem: "będzie mi źle bez ciebie", "nie poradzę sobie", "bez ciebie zgasnę, uschnę, zniknę...".

Wyjście z takiego przyklejenia jest niezwykle trudne, ponieważ wymaga konfrontacji z najbardziej duszącą z blokad, z poczuciem winy - a to dla wielu jest przeszkodą nie do przejścia...

Tomasz Tokarz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz