piątek, 15 stycznia 2016

Bliscy zapuszczają w nas korzenie

Bliscy ludzie zapuszczają w nas korzenie. Im ważniejsi - tym głębsze. Przenikają nas mocniej z każdym kontaktem, rozmową, spotkaniem. Rozrastają się dzięki naszej energii i ciepłu. Korzystamy na tym też my.

Czasem jednak decydują przenieść się na inną glebę. Tam, gdzie myślą, że rozwiną się bardziej. Szukają innego słońca. Innej wody. Bardziej zielonej trawy. Bardziej niebieskiego nieba.

Możemy dać im odejść. Odpuścić. Dać im wysunąć się w spokoju. To zostawi w nas wyrwę. Ale może taka była nasza rola. Zapewnić im grunt na jakiś czas, by mogli rozwinąć się w pełni w innym miejscu.

Możemy jednak próbować ich zatrzymać. Na siłę. Uczepić się tych korzeni. Blokować ich wyjście. Wtedy odejście będzie boleśniejsze. Wyrywanie porani obie strony. Być może nawet uda się nam osiągnąć cel. Ale co jeśli poraniony kwiat uschnie? A ziemia się wyjałowi?


Tomasz Tokarz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz