Obwinianie innych, zrzucanie na nich odpowiedzialności za nasze niepowodzenia, żale i troski jest wygodne. Ale nie prowadzi do zrozumienia. Pokazujemy przez to, że mocno jesteśmy zależni od cudzych działań. A przecież nie byliśmy jedynie pionkami w grze. Sami wchodziliśmy w to, co weszliśmy. To my podejmowaliśmy decyzje. Wybraliśmy takich a nie innych partnerów czy kontrahentów.
Zamiast zatem uciekać w pretensje i pławić się w zgryzotach warto zastanowić się, czemu daliśmy się nabrać. I co takiego jest w nas, że przyciągamy wciąż takie sytuacje.
Tomasz Tokarz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz