piątek, 19 lutego 2016

Przeszłość, z którą można żyć

Nie da się pominąć przeszłości. Dla pełnego zrozumienia samych siebie potrzebna jest sensowna odpowiedź na wszystkie trzy fundamentalne pytania: skąd przychodzę (i z czym)? kim jestem dziś (co mam, czym dysponuję)? dokąd zmierzam (i co mogę wykorzystać, by to osiągnąć)? Ciężko pojąć specyfikę naszej teraźniejszości bez rozpoznania przyczyn aktualnego stanu - złożonej drogi, która doprowadziła nas do miejsca, w którym się znajdujemy.

Ważne jednak, by przeszłość - czy ściślej pamięć o przeszłości - nie zdeterminowała naszego obrazu siebie. Nie wepchnęła do klatki wyidealizowanych wspomnień. Jeszcze istotniejsze, by wykorzystać ją do rozwoju. Ma uskrzydlać, nie paraliżować. Dawać energię, nie wysysać. Otwierać, nie zamykać.

I to zarówno w aspekcie jednostkowym, jak i kolektywnym. Także jako naród potrzebujemy historii, z którą da się żyć, a nie takiej, która pogrąży nas w rozpaczy, smutku i cierpieniu. Która stanie pretekstem do szukania zemsty i odwetu. Którą będzie pożywką dla naszych aktualnych lęków. Którą wykorzystamy dla wytłumaczenia drzemiącej w nas dzisiaj nienawiści.

Tomasz Tokarz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz