Mamy często żal do najbliższych. Że nie byli tacy, jak byśmy chcieli. Że nie dali nam tego, za czym tęskniliśmy. Że nie zrobili tego, czego potrzebowaliśmy. Taki żal zatruwa.
Zamiast
kaleczyć się pretensjami można pomyśleć o tym inaczej. Nie byli
– bo nie umieli. Nie dali – bo nie potrafili. Nie zrobili – bo
nie mogli. Mieli swoje blokady, deficyty, trudności. Swoje
paraliżujące lęki i fobie.
Spróbujmy
przebaczyć. I sami obdarzać tym, czego nam brakowało - tych,
których kochamy.
Tomasz Tokarz
Gdyby to było takie proste. Niestety nie jest, wymaga czasu, pracy nad sobą, wsparcia fachowców niejednokrotnie. Choć pewnie przynosi ulgę i pozwala zająć się przyszłością, kiedy przeszłość już załatwiona.
OdpowiedzUsuńTomasz, piszesz mądre słowa. Ja tylko dodam, że aby wybaczyć trzeba wiedzieć CO wybaczyć.A to kręta i niełatwa podróż do korzeni...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
K.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńbrałam udział w radykalnym wybaczaniu, przez jakiś czas uznałam, że wybaczyłam ...,ale potem wróciło ze zdwojoną siła....byłam też świadkiem wielu cierpień ....wybaczeń ludzi potwornie skrzywdzonych przez swoich bliskich...przeraziło mnie to, co przydarza się innym i z czym muszą żyć...nie pokazując swoich stanów emocjonalnych na zewnątrz...ukrywając je całe życie...podziwiam
OdpowiedzUsuń