Decydenci edukacyjni wciąż kierują się trajektoria psa, idącego po cudzych śladach. Tymczasem potrzeba tu nieco większej wyobraźni niż wnioskowanie typu: skoro dziś brakuje programistów, to nauczmy wszystkie dzieci programowania a poradzą sobie w życiu zawodowym. Problem w tym, że one wejdą na rynek pracy za 15-20 lat. Uczymy się przewidywać, nie zamykać się w przestrzeni bieżących oczekiwań...
Tomasz Tokarz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz