czwartek, 9 czerwca 2016

Negocjacje czemu służą

Warto pokazać zupełnie inna perspektywę w obszarze negocjacji.

Że zasadniczym celem tego procesu nie jest zwycięstwo (jak to funkcjonuje w potocznej wyobraźni). Rozbicie przeciwnika, dla osiągnięcia wąskiego, partykularnego interesu. Że to może ewentualnie działać w krótkiej perspektywie - ale dłuższą metę nie buduje podstaw pod stabilną relację. Pod harmonijną współpracę. Że bardziej sensowna jest inwestycja długofalowa. Że techniki manipulacyjne w końcu zwracają się przeciw nam.

I to, że po drugiej stronie siedzi człowiek. I warto potraktować go podmiotowo. Że kluczowa jest identyfikacja potrzeb, które kryją się za jego oporem. I wspólne poszukiwanie rozwiązań, które mogłyby na nie odpowiedzieć - bez rezygnacji z naszych celów. Że celem negocjacji jest znalezienie wyjścia, które przyniesie satysfakcję obu stronom. Wychwycenie części wspólnej pozornie sprzecznych interesów.

A to, co wydaje sie sednem konfliktu, niejednokrotnie jest jedynie zasłoną, za którą kryją się głębsze kwestie. Że podpisanie papierka o porozumieniu nie daje wiele, jeśli zamaskuje on jedynie objawy a nie sięgnie do przyczyn sporu.

Tomasz Tokarz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz