poniedziałek, 12 czerwca 2017

Tyle zrobiłem

"Tyle dla niego, dla niej zrobiłam/zrobiłem..." Poświęcanie się rzadko prowadzi do zdrowych (upodmiatawiających) relacji. Tylko deklaratywnie jest bezinteresowne. W rzeczywistosci idą za nim oczekiwania, mniej lub bardziej uświadamiane. Kiedy pozostają niezasapokojone (a najczęściej właśnie takie są) pojawia się rozczarowanie, żal, poczucie krzywdy. Z jednej toksycznej roli (wybawcy) przechodzimy w inną: ofiary, cierpiętnicy, skrzydzonej/skrzydzonego.
Zamiast się poświęcać, dawajmy ile możemy, nie tracąc siebie i nie licząc na rekompensaty...

Tomasz Tokarz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz