czwartek, 12 stycznia 2017

Prawdziwa edukacja

Wejście ze świata dydaktycznej teorii do świata codziennego funkcjonowania szkoły bywa niezwykle trudne. Padają mity i wyobrażenia. Z balona utopijnych wizji uchodzi powietrze. Czasem dostajemy mocne ciosy po głowie wypełnionej fantazjami z pism Rousseau czy sentencjami Korczaka.

Wielu idealistów doświadcza kryzysu, przeżywa załamanie. Niektórzy poddają się i wchodzą oportunistycznie w dominujący model. Inni próbują walczyć. To ciężki czas. Ale kiedy już się przezeń przejdzie - pojawia się ożywcza przestrzeń do działania nowego typu.

Zamiast mechanicznego wdrażania książkowych schematów - autentyczne reakcje, oparte na rozpoznaniu specyfiki danego środowiska. Zamiast kopiowania cudzych wskazówek - autorskie projekty, wychodzące ze zrozumienia potrzeb dzieci, tych konkretnych, tu i teraz. Zamiast tworzenia sztucznych modeli - spojrzenie na młodych jak na niepowtarzalne podmioty, z krwi i kości, ze swoimi słabościami, lękami, fobiami ale także z wieloma, często ukrytymi, talentami.

Dopiero wtedy zaczyna się prawdziwa edukacja.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz