Marta Bara: W polskiej wersji testu Clifton StrengthsFinder talent Intellection jest przetłumaczony jako Intelekt. Słowo intelekt oznacza zdolności umysłowe człowieka. Określenie „intelektualizowanie” jest bliższe temu jak talent Intelekt rozumieją autorzy testu. Intelektualizować to rozważać coś w sposób rozumowy, poddawać przemyśleniom. Osoby z silnym talentem Intelektu (Intellection) lubią introspekcję, chętnie zanurzają są w rozważaniach. Co dla Ciebie znaczy talent Intelekt?
Tomasz Tokarz: Dla mnie oznacza przede wszystkim pewną predyspozycję umysłu skłaniającą do nieustającego badania, eksploracji, szukania reguł i powiązań, budowania interpretacji i teorii wyjaśniających rzeczywistość (co charakterystyczne bez przekonania, że są one jedyne i niepowtarzalne, przeciwnie – wymagają stałego sprawdzania, podważania, weryfikowania czy falsyfikowania). W codziennym życiu przejawia się niekończącą obserwacją i analizą, rozważaniem tego, co się stało (i co się nie stało), jak do tego doszło, co z tego wynika itd. Osoba z takim talentem ciągle myśli. Wszystko staje się dla niej pretekstem do refleksji. Tak otoczenie zewnętrzne, jak i procesy zachodzące we wnętrzu. Zajmuje to sporo czasu. Pewnie związana jest z nim potrzeba kontroli nad światem, uczynienia go zrozumiałym.
MB: Jak byś wyjaśnił osobie, która go nie ma, czym on jest?
TT: Najkrócej – to z jednej strony zdolność do widzenia świata, jako różnorodnego i barwnego, z mnóstwem odcieni, wielokontekstowego a jednocześnie umiejętność wprowadzania związków między faktami, intepretowania ich i budowania z nich większych całości. Wszystko po to, by następnie poddać ten model krytyce i rozebrać na czynniki pierwsze. I tak w kółko 🙂
MB: Co kochasz w nim i czego w nim nienawidzisz?
TT: Talent ten pozwala mi zachować obiektywizm. Permanentne analizowanie różnych odcieni, perspektyw i kontekstów umożliwia zrozumienie, jak wiele jest narracji, sposobów opisywania świata. I że każdy z nich jest na swój sposób uzasadniony. Że każdy z nas ma prawo do własnego. Że jesteśmy różni. Trudno mi sobie wyobrazić osobę z takim talentem jako fanatyka idei – on w każdej ideologii dostrzeże słabe punkty i podda je krytyce. Mnie osobiście talent ten daje duży dystans do samego siebie. Dzięki niemu dobrze znam siebie. Wiem jakim bodźcom czy schematom kulturowym ulegam. Pomaga mi spojrzeć na siebie, jak na inną osobę ( autoanaliza). Umożliwia mi także lepsze zrozumienie perspektywy innych osób, ich emocji, sposobów myślenia – co mocno rozwija inteligencję emocjonalną.
Co mi w nim przeszkadza? Ciągła analiza bywa męcząca. Pamiętam, że nawet podczas ćwiczenia wprowadzającego w trans, ja zamiast odpłynąć, zajmowałem się rozważaniami: czy to już jest trans czy nie? Jakie są objawy transu? Czy każdy przezywa go tak samo? A jeśli inaczej, to dlaczego itd. Mózg nieustannie pracuje, miele fakty, buduje koncepcje, tworzy teorie. Czasem nie pozwala to się skupić na konkretnej pracy – blokuje czy opóźnia działania. To moja pięta Achillesa – miriady pomysłów, które nie są przekładane na praktykę.
MB: Kiedy jest bezcenny, a kiedy cię wkurza?
TT: Jest bezcenny, kiedy istnieje potrzeba dogłębnego rozpoznania jakiegoś zjawiska, uwzględnienia różnych potrzeb, zbudowania trwałego modelu. Wkurza, kiedy istnieje konieczność szybkich zdecydowanych działań, natychmiastowego podjęcia decyzji, wykonania wreszcie konkretnego zadania.
MB: Pracujesz zarówno jako pracownik naukowy i praktyk – nauczyciel, trener, coach, mediator. Gdzie i w jakich sytuacjach talent Intelekt może być użyteczny?
TT: Wybór zajęć jest w dużym stopniu pochodną talentu, jaki posiadam. Nie dostosowuję go do aktywności zawodowej – to raczej ona wynika z moich predyspozycji. Bycie nauczycielem akademickim, coachem czy mediatorem wymaga uwzględniania różnych punktów widzenia, różnych spojrzeń, modeli opisywania rzeczywistości – bez roszczeń do uniwersalności (może z boku wydawać się lekko drażniące, kiedy mówię „Pan ma rację, pani ma rację i pani tez ma rację”). Z drugiej strony, w pracy której sednem jest wspieranie rozwoju drugiego człowieka, konieczna jest także zdolność do budowania i weryfikowania hipotez, rozpoznawania potencjału, szukania rozwiązań, z których inna osoba może skorzystać. Ten talent temu mocno sprzyja.
MB: Co inni zyskują dzięki talentowi Intelektu w Tobie?
TT: Myślę, że podstawową korzyścią jest kontakt z osobą, która obserwuje ale nie ocenia (bo jest świadoma subiektywności doświadczania świata), która słucha i słyszy – nie po to by udzielić rad lecz dlatego, że interesuje ją drugi człowiek (jako mówiąca książka), która jest autentycznie ciekawa opowieści drugiej osoby. Która jednocześnie bywa, w razie potrzeby, prowokatywna i polemiczna – co może pobudzić do poszukiwania optymalnej drogi do rozwoju, lepszego zrozumienia siebie.
MB: Co każda osoba z talentem Intelektu powinna twoim zdaniem przeczytać albo obejrzeć aby lepiej nim zarządzać?
TT: Osoba z takim talentem powinna przede wszystkim szukać własnych dróg – z każdej lektury może wynieść coś dla siebie. Ponieważ osoby z takim talentem, prowadzącym do mocnej introspekcji, są zazwyczaj introwertyczne (potrzebują samotności, przestrzeni do przemyśleń) – warto sięgnąć do książek Susan Cain („Ciszej proszę… siła introwersji, w świecie który nie może przestać gadać”) oraz Marti Laney („Introwertyzm to zaleta”) które pokazują jaki potencjał kryje się w postawie pełnej (auto)refleksji i wewnętrznego skupienia.
Wywiad ukazał się:
http://marta.bara.pl/intelekt-intellection/
http://marta.bara.pl/intelekt-intellection/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz