Przez kilkanaście lat od reformy oświatowej udało się zbudować wiele świetnie funkcjonujących gimnazjów. Nagle za pomocą jednego posunięcia mają zniknąć? Dlaczego jedna partia ma decydować o edukacji naszych dzieci? O tym, czy mają czy nie mają chodzić do gimnazjów? ile lat ma trwać ich kształcenie w trybie podstawowym? Kiedy ma się zaczynać a kiedy kończyć? Czemu służy to nieustanne szatkowanie, dzielenie, łączenie, integrowanie i separowanie roczników? Robione wedle modelu sprzed 70 lat... Naprawdę ktoś wierzy, że od mieszania klasami szkoła stanie się lepsza?
Tomasz Tokarz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz