Franek (8 lat) zrobił mi dziś fascynujący wykład. Przed dobre pół godziny zasypywał mnie faktami ze świata Bionicle. Skrupulatnie wyliczał dziesiątki imion bohaterów. Precyzyjnie wyjaśniał kto z kim walczy, kto ma określone moce, w kogo się przemienia. Ujawniał powiązania, relacje, układy między postaciami. Był bardzo wyrozumiały dla mojej ignorancji i niezdolności kojarzenia.
A ileż dowiedziałem się później od dwóch sześciolatek o zawiłościach świata Harrego Pottera... (tu akurat nawet nieźle się orientowałem, kompromitacji nie było).
Nikt nie wrzucał im tych informacji do głowy na siłę. Nie zmuszał do przyswajania za pomocą nagród i kar. Nie stymulował kartkówkami. Nie obrabiał ocenami...
Dzieci nie mają problemu z zapamiętywaniem - jeśli wiedza uruchamia emocje i opakowana jest w ciekawą opowieść...
Tomasz Tokarz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz