Czasem spotykają się ludzie, których wewnętrzne spontaniczne dzieci mocno ciągną do siebie. Uwielbiają swoje towarzystwo. Jest im radośnie ze sobą. Cieszy ich każda chwila spędzona razem.
Jednak ukryty wewnętrzny karząco-wymagający rodzić mówi: "nie!, nie możecie się razem bawić", "To zabronione. Wbrew zasadom". "Nie zasługujesz na to!". "Zachowujesz się jak dziecko".
I wtedy odpowiedzialny dorosły ma zgrzyt. Czy iść za głosem dziecka czy krytycznego rodzica...
Tomasz Tokarz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz