"Każda kobieta jest taka i taka". "Wszyscy faceci tacy i owacy". Niekończąca się litania narzekań i utyskiwań. Tyrady generalizacji. Wytrychy uogólnień. Nieustające przerzucanie się odpowiedzialnością. Wzajemne obarczanie winą.
To bardzo wygodne. Pozwala pokryć własne deficyty. Czy istotnie cnoty i braki rozkładają się płciowo?
A może warto przyjrzeć się bliżej własnej niepowtarzalnej relacji, by zobaczyć, co zawiodło...
Tomasz Tokarz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz