Emocje to niezwykle silny narkotyk. Można się mocno uzależnić jeśli wykazujemy na niego podatność. Szczególnie silnie wciągają emocjonalne skoki, huśtawki, windy. Uniesienia i upadki. Zbliżenia i oddalenia. Przypływy i odpływy.
Ta niestabilność koszmarnie męczy. Ale i przyciąga. Dołuje i uskrzydla (na moment). Pompuje kortyzol ale za chwilę zalewa mózg dopaminą, oksytocyną czy endorfinami. Ciężko się od tego uwolnić. Trudno się wyrwać z tej formy uwikłania.
Ma ono źródła głęboko... We wzorcach rodzinnego przywiązania. Miotają nami głęboko zakorzenione schematy. Sterują naszymi emocjami jak marionetkami. Bez ich identyfikacji i rozbicia będziemy skazani na rozgrywanie wciąż tej samej gry. A w niej nie ma wygranych...
Tomasz Tokarz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz