Po sieci krąży tekst: "jestem odpowiedzialny za to, co mówię, nie za to, jak to interpretujesz". Niemniej to co mówisz, już samo w sobie jest interpretacją. Czy rzeczywiście posługujemy się komunikatami w stanie czystym? Pozbawionymi subiektywnego (czy subiektywno-kulturowego) zabarwienia? Ukrytego przekazu, zanurzenia w kontekście, niewyrażonego wprost przesłania? W każdym słowie zawarta jest interpretacja... Przekładanie świata na język jest zawsze konstrukcją.
"Granice mojego języka oznaczają granice mojego świata" (Wittgenstein)
"Granice mojego języka oznaczają granice mojego świata" (Wittgenstein)
Tomasz Tokarz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz