niedziela, 18 września 2016
Dzieci a demokracja
Akt 1 - rozmowa z dziećmi (7-11 lat) w wolnej szkole
D: Tomek - będziesz chodził na zebrania?
Ja: A powinienem?
D: Nie musisz, ale jak będziesz chodził to możesz decydować o różnych rzeczach.
Ja: A jak nie pójdę to możecie coś przegłosować na co się nie zgodzę?
D: To możliwe.
Ja: Np. że muszę pomalować głowę na zielono?
D: Nie! Takich rzeczy nie możemy przegłosować.
Ja: Dlaczego?
D: Bo to narusza Twoje prawa. Nie możemy Ci narzucić niczego, co dotyczy tego, jak masz wyglądać...Każdy ma swoje osobiste prawa, nad którymi się nie głosuje.
Akt 2: lektura komentarzy na forach
"Rząd wygrał wybory i ma prawo robić co chce",
"Większość wybrała i rządzi - na tym polega demokracja",
"Jak chcecie mieć coś do powiedzenia, to wygrajcie w przyszłych wyborach",
"Nie podoba się demokratycznie wybrany rząd to wyp...laj"
Akt 3: lektura komentarzy na forach 2 (o demokracji w szkole)
"Aberracją jest pozwolenie, by dzieci decydowały o sobie",
"One nie mają pojęcia co jest dla nich dobre a co złe",
"Dzieci nie rozumieją czym jest rządzenie sobą - nie pozwalajmy na anarchię"...,
Tomasz Tokarz
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz