Wypowiedzi polityków PiS (samego Prezesa o celowym działaniu przedsiębiorców rezygnujących z zysku na szkodę władzy i jednej z posłanek - o lojalkach na wierność państwu ) świadczą według mnie o tym, jak mocno w ich głowach zapisana jest mentalność peerelowska. Hasło "precz z komuną" w ustach popleczników tej formacji wydaje się ewidentnym przejawem wyparcia.
De facto PiSowi jest bliżej niż innym partiom do realno-socjalistycznych wyobrażeń o świecie (np. syndrom oblężonej twierdzy, podziały na naszych i obcych, patriotyzm państwowy, idea wroga klasowo-narodowego, straszenie "zgniłym" zachodem, nieufność wobec prywaciarzy - "paskarzy", "spekulantów").
Również stosowane przez to ugrupowanie praktyki (centralistyczne, uniformizacyjne, nomenklaturowe - przy jednoczesnym uzależnianiu od siebie mas za pomocą świadczeń finansowych) mogą skłaniać do porównań z poprzednim systemem. "PiS jako partia postpeerelowska" - to mógłby być ciekawy temat do analiz.
Tomasz Tokarz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz