Możemy
przewertować setki poradników. Obejrzeć dziesiątki programów i filmów
instruktażowych. Zaliczać kolejne kursy, szkolenia, warsztaty. Możemy
wsłuchać się rozliczne, chętnie udzielane, porady. Otworzyć się na wskazówki
innych matek i ojców. Chłonąć zalecenia dostarczane przez bardziej
doświadczonych. Możemy zapoznać się z rozmaitymi teoriami i koncepcjami
wychowawczymi. Śledzić najnowsze trendy i mody. Odkrywać pisma klasyków.
Wszystko
na nic, jeśli nie będziemy potrafili uważnie obserwować i słuchać samego
dziecka. To ono dostarcza nam najwięcej informacji: o swoich potrzebach i
możliwościach, sukcesach i trudnościach, atutach i deficytach. Każde
dziecko jest żywą książką o sobie samym. Trzeba tylko zacząć ją czytać.
Tomasz
Tokarz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz