Czy myśleliście kiedyś o edukacji historycznej jak o przygotowaniu do podróży? Do wyprawy, której celem jest zrozumienie samego siebie - przez poznanie minionych kultur, których cząstki nosimy w sobie. Dawnych obyczajów, mentalności, wierzeń, misternych rytuałów pogrzebów i narodzin, wzorców myślenia i działania - tak podobnych do naszych, i tak odmiennych. Przez poznanie bogactwa ludzkich zachowań, motywów, dylematów, emocji, namiętności tak silnych, że zdolnych obalać trony.
Te wszystkie daty, fakty, szczegóły (które czasem odstraszają) mogą być krępującym balastem, jeśli nie pojmiemy ich znaczenia. Mogą być jednak także drogowskazem na naszej drodze - o ile pojmiemy ich znaczenie i będziemy potrafili ich użyć.
Zapraszam do wspólnej podróży...
Tomasz Tokarz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz