Kiedy słyszę "ja tylko chciałem/chciałam jej/jemu pomóc" ogarnia mnie najczęściej niepokój. Sporo powikłań to efekt interwencji pochopnych wybawicieli, którzy zabierają się do ratowania bez dogłębnego rozpoznania sprawy, w dziwnym pośpiechu, jakby kierowała nimi obawa, by trudność nie rozwiązała sie sama - bez ich udziału.
Tomasz Tokarz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz