Nawiazując do poprzedniego postu. Według mnie oczekiwanie, jako konsekwencja zidetyfikowanej potrzeby, jest nieodłączną częścią procesu komunikacji - niezbędną by komunikat był sensowny. To chyba element najważniejszy i jednocześnie najbardziej zaniedbany.
Nawet jak nauczymy się odróżniać fakty od intepretacji, rozpoznawać emocje, które nami kierują czy zidentyfikować nasze potrzeby, to wykładamy się na wyrażaniu oczekiwań. Nie potrafimy asertywnie komunikować tego, czego chcemy. Stawiamy żądania. Stosujemy emocjonalne szantaże.Dociskamy do muru.
Zresztą czasem sami nie bardzo wiemy, jakie są nasze oczekiwania. I w jaki sposób ktoś mógłby na nie odpowiedzieć. I stąd płyną konflikty: z niejasności, z niedopowiedzeń, z informacyjnego chaosu.
Tymczasem kluczem do porozumienia jest to, by obie strony miały świadomość tego, czego rzeczywiście chcą od siebie i potrafiły to jasno, klarownie zakomunikować, tak, by nie godzić w godność drugiej osoby, bez manipulacji, presji, przemocy. W taki sposób, by prośba była akceptowalna dla adresata.
Tomasz Tokarz
Świetny wpis
OdpowiedzUsuń__________________
https://integritysolutionspoland.pl/szkolenia-sprzedazowe-poznan/