czwartek, 7 kwietnia 2016

Wolność a świadomość

Wolność jest arcyciekawym tematem do rozważań. Szczególnie interesuje mnie jej odbiór w potocznym dyskursie (także przy okazji edukacji, wolnych szkół/wolnych dzieci). Wolność często animizowana jest jako swobodnie biegnący koń. Jego galop traktowany jest jako metafora wolnego działania. Czy jednak nie mylimy wolności z naturalnością? Czy ta pierwsza nie zakłada możności świadomego wyboru?

Mustang galopuje, bo nic innego nie potrafi robić. Został do tego biologicznie zaprogramowany. Nie ma świadomości innego życia, innych decyzji, innych modeli funkcjonowania w rzeczywistości. Działa bez refleksji nad własną egzystencją. Nie zapoznał się z pakietem opcji, na podstawie których mógłby samodzielnie wypracować własną ścieżkę rozwojową. Jest dziki i swobodny - czy to jednak nie za mało, by określić go wolną istotą?

Swoboda (czyli możliwość niekrępowanego działania) jest warunkiem koniecznym wolności, lecz niewystarczającym...

Tomasz Tokarz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz